Na odwyku.

Przez to, że tak mało pisałam będą w domu zapomniałam Wam napisać, że Kai przez 5 tygodni przebywał w klinice odwykowej we Frankfurcie. A historia zaczyna się tak:

Kilka dni po moim powrocie dzwoni do mnie Ania (moja zmienniczka) i mówi: Nie wiem co się dzieje Kai przyjechał z walizkami i powiedział że jest chory i zostaje nie wie jak długo. Za jakieś dwa dni znowu dzwoni mówi: Dwa dni wisiał na telefonie obdzwaniał i w końcu powiedział znalazłem klinikę we Frankfurcie jutro jadę tam się dobry terapeuta nie wiem kiedy będę mógł przyjechać bo potrzebuję pomocy terapeutycznej. No i pojechał. Po jakiś dwóch tygodniach przyjechał ale tylko rano w sobotę i popołudniu już jechał bo musiał na noc wracać do ośrodka. Potem znowu nie przyjechał na kolejny weekend ale już na kolejny tak i wtedy został od piątku do soboty wieczora ale nie pił alkoholu bo już Wam kiedyś pisałam że on jak przyjeżdża to kupuje sobie flaszkę wiskey no i oczywiście pali trawkę. Tym razem jednak nic nie pił, ale skręta sobie spalił. Tak upłynęło te 5 tygodni i teraz w czwartek dostała od niego wiadomość czy nie będzie mi przeszkadzało, że przyjedzie w piątek i zostanie do niedzieli, mnie to oczywiście nie przeszkadza, jestem zadowolona bo zajmuje się mama a ja mam więcej wolnego. No i przyjechał przywiózł wszystkie swoje rzeczy, które miał ze sobą w klinice, powiedział ze terapia zakończona a co zrobił następnie pojechał na zakupy kupił dwie duże flaszki Red Label i jedną prawie cała w piątkowy wieczór wypił. Widać że terapia wiele mu dała, ja to myślę że to była taka ściema on chyba miał problemy w pracy bo on się nie zgadzał z tymi zaostrzeniami dotyczącymi Covid i może bał się że go zwolnią albo firma go wysłała na przymusowe leczenie. Oto cały Kai wiecznie młody chłopak, mimo swoich 58 lat. Ale z tego co słyszałam całe życie taki był tylko rozrywka go interesowała. No ale jak to mówią „Nie mój cyrk nie moje małpy”.

Dobrego, pogodnego tygodnia Wam życzę. 😙

Reklama

6 myśli na temat “Na odwyku.

  1. Rozrywkowy facet, potrafi sie wyluzować 🙂 Osobiście jestem za legalizacją trawki, bo lepiej żeby ludzie palili coś pewnego, co znane jest od dawna, niż te cholerne dopalacze. Sam wiele razy paliłem i przyznam, że bywają takie chwile, że autentycznie mam ochotę do tego wrócić. A wiek? Znam i starszych którzy zachowują sie gorzej jak dzieci 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. ja nigdy nie próbowałam i nie zamierzam ale uważam że wszystko jest dla ludzi tylko nie dla każdego. Jak to mówią zakazany owoc smakuje lepiej, więc jak byłaby zalegalizowana może była by mniej atrakcyjna dla niektórych

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s