Tak jak pisałam w poprzednim poście zaczęliśmy poszukiwania kocura. Mężowi podobają się koty szarobure, dla mnie po prostu ten kot miał mieć to coś w sobie. W końcu już byłam zdecydowana, znalazłam ogłoszenie, w którym był kociak w typie wyglądu jaki preferował mąż a zarazem miał to coś co mnie też urzekało, Filip był wniebowzięty. Zadzwoniłam do Pani, zarezerwowałam kotka i obiecałam oddzwonić w ciągu dwóch dni jak tylko będziemy z mężem zdecydowani na 100%. W miedzy czasie poszłam do pracy, na przerwie rozmawiałam z zaufaną kumpelą i ona mówi do nie kotka mojego ojca okociła się 5 tygodni temu są tylko dwa koty i szuka dla nich nowego domu, jak chcesz powiozę Ci jednego, zaraz powiem siostrze żeby przysłała zdjęcia trzykolorowa to kotka a biało- czarny to kocur. My chcemy kocura niech przyśle zdjęcie kocura. Kilka minut później przyszedł MMS

To była miłość od pierwszego wejrzenia jak tylko zobaczyłam zdjęcie tak to ten kot to mój kot. Kilka dni później okazało się że kocur jest kotką, ale cała rodzina była tak zakochana, że już czekaliśmy tylko kiedy do nas przyjedzie. Aż się doczekaliśmy 15 czerwca 2016 roku, wszystko już było przygotowane i czekało na nowego członka rodziny

Nasz mały cudaczek po wielu sporach dotyczących imienia stanęło na tym ze Filip wybrał jej imię LILY. To nasza księżniczka, na swojego Pana wybrała oczywiście mojego męża, chociaż on tak był przeciwko niej, nawet moja teściowa ją pokochała. Często uwieczniamy ją na zdjęciach a moja siostra się śmieje, że zwariowaliśmy na punkcie kota.
Oczywiście ze względu na kota zrezygnowałam z żywych kwiatów w domu, jak widać na jednym ze zdjęć bardzo ją kwiaty fascynowały. Kot miały być Filipa ale głównie urzęduje w naszym pokoju. Tęsknię za nią tak samo jak za moimi chłopakami.
Co za słodki Cud! I jakie pozy.
PolubieniePolubienie
Piękności
PolubieniePolubienie