Kulinarny piątek

Dobrnęliśmy do kolejnego piątku. Niestety w raz z nim nowe zakazy oraz nowe informacje dotyczące zachorowań i zgonów kolejnych zakażonych. Mam nadzieję, że już w najbliższym czasie usłyszymy że więcej osób wyzdrowiało niż zachorowało. Dzisiaj w moim ogródku pojawił się nowy ptaszek niestety biedulek coś sobie uszkodził i nie może latać, nie wiem czy takim dzikim ptakom jest ktoś w stanie takiemu ptakowi pomóc

To tyle tytułem wstępu a teraz to co dzisiaj wydarzyło się u mnie w kuchni HIHIHI.

Uwaga udało i się zrobić pierogi, żaden mi się nie rozkleił i były przepyszne, ale fanką lepienia pierogów to ja nie zostanę. Jak to dzisiaj stwierdziłam 2 godziny roboty a 15 minut jedzenia i nawet śladu po pierogach nie zostało ale na dowód, że zrobiła wstawiam zdjęcia

Przepis na ciasto do pierogów faktycznie fantastyczne jak by ktoś był zainteresowany oto on:

Pierogi:

300 g mąki typ 500 np. poznańska

150 ml wrzątku

1 łyżka oleju

Szczypta soli

Wszystkie składniki mieszamy łyżką gdy już mąka się połączy ze składnikami i przestygnie zagniatamy ciasto rękami z jednej porcji wychodzi około 30 pierogów

Przepis na farsz do pierogów to mój własny pomysł (chociaż pewnie ktoś już wcześniej go wymyślił)

Farsz:

Około 0,50 kg grzybów leśnych mrożonych lub świeżych pieczarek

30 dag kapusty kiszonej

1 średnia cebula

Sól, pieprz do smaku

Grzyby smażę na oleju, a pieczarki na maśle

Kapustę gotuję, aż będzie miękka

Cebule kroję w piórka i także przesmażam

Następnie wszystkie składniki rozdrabniam w blenderze, łączę i doprawiam do smaku.

Zostało mi dzisiaj farszu od pierogów, więc zrobiłam jeszcze kilka pasztecików

Paszetciki

Baśka poprosiłam mnie o przepis na mielonkę w słoiku więc umieszczam także ten przepis:

Mielonka wieprzowa w słoiku.

Składniki :
2 kg zmielonej łopatki wieprzowej (jak łopatka jest chuda to daję 1,5 kg łopatki i 0,50 kg boczku)
8 ząbków czosnku
4 łyżeczki pieprzu
4 łyżeczki soli
4 łyżeczki majeranku
4 łyżeczki żelatyny 

600 ml wody

Wykonanie: Zmieliłam łopatkę, przecisnęłam czosnek przez praskę, następnie dodałam przyprawy i suchą żelatynę oraz wodę zimną  (stopniowo dodawałam wodę i wyrabiałam mięso). Mięso wyrabiałam tak długo aż stało się jednolitą masą. Przygotowałam słoiki, najlepsze takie z szerokim otworem, napełniłam słoiczki to 2/3 pojemności, zakręciłam słoiki i przygotowałam do gotowania. Proces pasteryzacji przebiega trójetapowo: Dzień 1: gotuję słoiki około 1 godziny od zagotowania, zostawiam do następnego dnia, Dzień 2: gotuję ponownie około 45 minut, zostawiam do następnego dnia, Dzień 3: gotuję około 30 minut, po ostygnięciu wyjmuję i mielonki gotowe.

Moje mielonki już gotowe

Miłego weekendu Wam życzę i pozdrawiam. 🙂

Reklama

28 myśli na temat “Kulinarny piątek

      1. Dorotko od początku tak Ciebie postrzegałam, jako dobrą, życzliwą dla ludzi osobę. Pełną siły, pracowitą, umiejącą wszelkie prace domowe, taka zorganizowana gospodyni. Umiesz uszyć, ugotować, logistycznie poprowadzić dom. Dopilnujesz wszystkiego. Z Tobą mężczyzna nie utonie. I to, co dla mnie w Tobie bardzo piękne – Czuć ciepło, kiedy piszesz o teściowej, jesteś skromną osobą, której woda sodowa nigdy nie uderzyła do głowy. Nie rozglądająca się na boki, nie szukająca nie wiadomo czego, tylko wierna przyjaciółka swego męża.

        Polubione przez 1 osoba

        1. Basiu kochana piękne te Twoje słowa bardzo mnie wzruszyły. Chyba moja postawa to w dużej mierze zasługa wychowania i wartości jakie mnie i siostrze przekazała nasza mama, jak już chyba kiedyś pisałam szybko stałam się jak to moja mama mówi jej prawą ręką, a także ze względu na to nie w naszym życiu nie było mężczyzny nauczyłam się wiele pracy tzw. męskich, po za tym lubię pomagać, lubię uczyć się nowych rzeczy. A Ciebie też bardzo podziwiam, miałaś nie łatwe życie a jednak się nie podajesz.

          Polubione przez 1 osoba

    1. Ja sobie radzę coraz lepiej w roli kucharza, niestety też musiałam sama sprzątnąć. Mąż też sprząta, ale on to odkurzanie, mycie podłóg, kuchnia i łazienka raczej moje rejony sprzątania, ale jak jestem w Niemczech to i za łazienkę i kuchnię się bierze. 🙂 Zdziwiłam się że się wziął za lepienie pierogów, chciał udowodnić, że się nauczył oglądając Kuchenne rewolucje 😂 Pozdrawiam

      Polubienie

  1. Gdy mieszkałam w Polsce, lepiłam pierogi z babcią. Ale dla dwojga osób tutaj już mi się nie chce. Jakiś artretyzm wchodzi mi w ręce, poza tym łatwiej jest kupić ruskiepierogi w polskim sklepie. O dziwo, sa całkiem niezłe. Pozdrawiam wiosennie.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s