Beztroskie lata…

Naszło mnie na wspominki. przypomniały mi się lata szkoły podstawowej. Miałam wspaniałą klasę, cała nasza 35 osobowa drużyna była bardzo zgrana. W pierwszych lata od 1 do 4 klasy byliśmy raczej spokojną klasą, ale gdy weszliśmy wiek nastoletni zaczęły nam przychodzić różne zwariowane pomysły do głowy. Byliśmy najlepiej uczącą się klasą w szkole, ale zachowanie daleko odbiegało od wzorowego. Co prawda nasze psoty nie były jakoś bardzo uciążliwe, a jednak niektórzy nauczyciele pamiętają nas do dnia dzisiejszego. Naszą wychowawczynią w klasach 4 – 8 była Pani Hania, uczyła nas matematyki, zaczęła uczyć w naszej szkole zaraz po skończeniu studiów i byliśmy jej pierwsza klasą, w której prowadziła wychowawstwo. Do dzisiaj wszyscy mile ją wspominamy, wraz z ukończeniem 8 klasy nasza Pani wyszła za mąż i wyprowadziła się z naszego miasta. Niestety od tej pory nie miałam okazji jej spotkać. Wracając do czasów szkolnych najbardziej w mojej pamięci utkwiły mi nasze wyjazdy na biwaki, a że mieszkam w takim rejonie Polski, że pod dostatkiem u nas lasów i jezior takie wypady zdarzały nam się dwa razy do roku (na wiosnę i na jesieni). Wyjeżdżaliśmy w piątek po lekcjach i wracaliśmy w niedzielę po południu. Pamiętam, że nie pojechałam na pierwszy biwak z moją klasą to było w 4 klasie pod koniec roku szkolnego ponieważ zachorowałam na świnkę, przepłakałam cały weekend mama nie mogła mnie uspokoić tak bardzo żałowałam, że nie mogłam pojechać. Następnie biwaki zaliczyłam wszystkie. Co robiliśmy na takim wyjeździe ? W ramach tańszej opłaty sprzątaliśmy ośrodek wypoczynkowy, urządzaliśmy podchody w lesie czy też ostatniej nocy zieloną noc, pamiętam także, że hitem było granie we flirt towarzyski (nie wiem czy znacie tą grę dla tych co nie znają już wyjaśniam – była to talia kart podobna jak zwykłe karty a na kartach były umieszczone pytania i odpowiedzi każdy otrzymywał pewną liczbę kart i mógł przekazać innego osobie pytanie lub odpowiedź, np. Czy mnie lubisz ?, a ktoś odpowiadał np. Tak, bardzo Cię lubię. itp). Często było tak że noc z piątku na sobotę w ogóle nie kładliśmy się spać a w sobotę chodziliśmy nieprzytomni. Każdego roku urządzaliśmy także dyskoteki i bale w naszej klasie czasami były to imprezy dla wszystkich klas danego rocznika, jednak najlepiej bawiliśmy się na imprezach naszej klasy, oczywiście bawiliśmy się przy dźwiękach płynących z taśm magnetofonowych ówczesnych hitów muzycznych np. Modern Talking, Sabrina, Scorpions, Europe itp.. Każdej zimy obrzucaliśmy się śnieżkami, a mieliśmy też tak fantastyczne pomysły aby wrzucać śnieg za bluzki na samo wspomnienie mam dreszcze. Pewnej wiosny ktoś z naszej klasy wymyślił skakanie na kręconce – taka długa lina dwie osoby kręcą reszta wskakuje i jak ktoś skusi to zaczyna kręcić, a reszta znowu skacze. Nasza kręconka była tak długa, że skakała cała klasa w tym samym czasie. Co wtedy było jeszcze na topie: graliśmy w gumę im była dłuższa tym lepsza. Pod koniec szkoły zaczęła się moda na zbieranie kolorowych karteczek, kupowało się pakiet a potem wymieniało z innymi, prześcigaliśmy kto będzie miał jak najwięcej niepowtarzających się. Każdego roku z okazji pierwszego dnia wiosny przebieraliśmy się a jednego roku chłopacy z mojej klasy postawili pani od fizyki samochód miedzy drzewami i nie mogła wyjechać (to chyba było w 8 klasie). Na koniec wrzucam kilka fotek z okresu szkoły podstawowej. Ciekawa jestem czy odnajdziecie mnie na tych zdjęciach ?

Reklama

10 myśli na temat “Beztroskie lata…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s