W ostatni dzień października wreszcie wyjrzało słońce, aż miło po tylu dniach ciągłego deszczu. Zaraz w człowieka wstępuje nowe życie. Dzień minął szybko i przyjemnie. W piątek przyjechał Kai więc ja miałam luzy, w sobotę też. Nawet obiadu nie gotowałam bo kupił kurczaka z rożna. Po południu pojechaliśmy całą trójką w odwiedziny do przyjaciela Fryderyki gdzie też pracuje Polka więc mogłam sobie trochę w naszym ojczystym języku porozmawiać. Nie pamiętam czy już Wam o Aliosie ale chyba nie, więc napiszę teraz. Musze zacząć od początku.
Do tej nowej pracy poleciła mnie Krystyna (koleżanka mojej mamy), Krysia właśnie jest jedną z opiekunek Aloisa a on to od wielu lat przyjaciel Fryderyki oboje owdowiali, poznali się na basenie no i tak zaczęli się spotykać on pięknie maluje ona też artystka, pokrewne dusze. Gdy byłam poprzednim razem Alois był chory i przebywał w szpitalu a potem był 4 tygodnie w sanatorium, więc jego osobiście nie zdążyłam poznać ale z Krysią się poznałam. Z powodu szalejącego Covida Fryderyka i Alois nie widzieli się osobiście 8 miesięcy, tylko rozmowy telefoniczne. Bardzo za sobą tęsknili ponieważ wcześniej widywali się kilka razy w miesiącu. Tak więc Kai podjął decyzję, że zadzwoni i umówi się z nimi na kawę a że wyniki mojego testu jest negatywny to też mogę jechać. No i pojechaliśmy na 15. Przed wyjazdem była rozmowa na ten temat że nie ma być całowania i ściskania bo Koronawirus oczywiście pierwsze co zrobiła para stęsknionych staruszków – wpadli sobie w ramiona a potem było buzi buzi. No ale co poradzić, scena była wzruszająca, a Fryderyka nawet się popłakała z radości, że go zobaczyła. A ja poznałam zmienniczkę Krysi – Basię, bardzo sympatyczna kobietka, tak normalna można z nią o wszystkim porozmawiać.
Nie pisałam Wam jeszcze, że Kai spędził 5 tygodni na terapii odwykowej (tak przynajmniej zrozumiałam) we Frankfurcie, ale to historia na kolejną opowieść.
Zamknięto nam cmentarze, ale zapalmy im świeczkę chociażby wirtualną, a pamięć o nich na zawsze pozostanie w naszych sercach.

Dobrego dnia Wam życzę.
Dwoje stęsknionych ludzi to i Covid nie przestraszy!! 🙂 To musiał być słodki obrazek 🙂 Widzę zmiany na Twoim blogu i w pewnym momencie nawet się przestraszyłem, bo zawsze szukając nowego wpisu klikałem w kolumnę po prawej stronie… Ale już wszystko oswoiłem i naprawdę fanie to wygląda 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzeba bedzie sie przyzwyczaić do nowego wygladu ale wydaje mi się że tak będzie lepiej to wyglądało
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I jest też Twoje zdjęcie, co jest bardzo fajnym i przyjemnym akcentem.
PolubieniePolubienie
O dziękuję, troche stare ale może w najbliższym czasie zrobię jakieś nowe tu uaktualnię
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na moim telefonie w aplikacji tylko się dodaje i czyta wpisy,,
Nawet nie wiem jak „moja strona” wygląda, nigdy jej nie tworzyłam 😂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
My ze Stasiem mamy dużo czasu to bawimy się w ulepszanie, przestawianie itp…😂😜 Żartuję oczywiście poprostu lubie czasami cos tam pozmieniać a Twój jest w porzadku zawiera to co najważniejsze🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha 😂
Wszystkiego dobrego kochana! ❤️
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wazjemnie i przesyłam Was uściski i całuski🤗😘
PolubieniePolubienie
Ważne że jakąś posiadasz, a reszta to szczegół 🙂 🙂
PolubieniePolubienie
Życzę Ci by ten nowy miesiąc był spokojny i przyniósł wiele pozytywnych chwil.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wzajemnie niech dla Ciebie był pozytywny i może wreszcie uda Ci się porzadnie wyspać
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dzięki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeszcze chwila ikonie roku. To był ciężki rok a ostatnie miesiące bardzo przygnębiające. Ja już trzymam kciuki za nowy rok
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja mam nadzieję że ten nowy będzie lepszy
PolubieniePolubienie