Już blisko 200…

Powoli zbliżam się do publikacji 200- tego postu i tak naszło mnie dzisiaj na wspominki. Gdy zakładałam tego bloga to miałam głowę pełną różnych myśli, które potrzebowały ujścia. Jako nastolatka pisałam pamiętnik i zebrało się kilka tomów tego pamiętnika,pisałam przez około 7 lat, dokładnie nie pamiętam kiedy wiem, że zaczęłam pisać chyba w 5 klasie podstawówki. Nikt nigdy nie czytał tych zeszytów, były tylko moje i bardzo pilnowałam tego żeby nikt do nich nie zajrzał, zawsze gdzieś były schowane im więcej tych zeszytów było tym trudniej było je ukryć ale starałam się jak mogłam. Gdy już dorosłam postanowiłam spalić te moje pamiętniki, nie chciałam żeby wpadły w nie powołane ręce, spaliłam jeden po drugim w piecu u mojej babci przy okazji rozpalania, i tak moje nastoletnie rozmyślania, troski, miłości itp. pochłonął ogień. Wracając do mojego bloga, pierwsze myśli o rozpoczęciu pisania naszły mnie krótko po ukończeniu 40 urodzin, taki jakiś przełom nastąpił w moim życiu i zaczęłam czuć taką potrzebę przelania swoich myśli, wyganiania się itd. Teraz są inne czasy niż prawie 30 lat temu jak pisałam pamiętnik, więc postanowiłam zacząć prowadzić blog. Zakładając go nie myślałam, o tym że ktokolwiek będzie go czytał jest tyle różnych blogów o różnorakiej tematyce, że trafienie akurat na mój blog wydawało mi się jednym na milion. A jednak znalazło się kilka osób które czytają, a nawet z niektórymi poznaliśmy się całkiem dobrze. Początkowo wszystko było zaplanowane tematy początkowych postów zapisywałam wcześniej, a gdy siadałam do pisania to słowa same się układały, z czasem to się zmieniło bo albo nie miałam natchnienia i nie pisałam, albo po prostu coś przyszło mi do głowy, siadałam i zaczynałam pisać czy też tematy po prostu przychodziły z życia, potrzeby chwili. Czasami najfajniejsze myśli przychodzą gdy najmniej się tego spodziewam, gdy nie mam możliwości zapisania a potem gdy siadam i chcę pisać to ta myśl już gdzieś uciekła. Czasami chcę o czym napisać, ale widzę podobny temat i już nie piszę bo nie chcę się powtarzać. Staram się unikać tematów religijnych oraz politycznych mam swoje zdanie na te tematy, szczególnie wystrzegam się tematów religijnych, nie chcę się nakręcać bo jak się rozkręcę to ciężko mi przestać. Często jest tak, że piszę i nie czytam ponownie tego co napisałam tylko od razu wystawiam dla tego na pewno zauważyliście, częste literówki, lub brak liter czy też przestawione litery a czasami te wpisy może nie mają jakiegoś porządnego skład i ładu ale jak już kiedyś napisałam nie jestem literatem pisze bo chcę i bo mi to sprawia przyjemność bo czuję taką potrzebę. Na początku było takie założenie, że nie chciałam być jak najbardziej anonimowa, z czasem to się zmieniło, być może pod wpływem tego, że kilku moich stałych czytelników poznało mnie wcześniej przed ujawnieniem mojego wizerunku. Kiedy pisało się lepiej teraz czy wcześniej? Nie czuję jakieś wielkiej różnicy, nie wstydzę się swoich poglądów, moich przeżyć, mojego dzieciństwa czy czegośkolwiek co napisałam, wszystko to co napisałam jest prawdą. Często piszę słuchając muzyki, jakoś mi wtedy łatwiej się skupić. (od kilku dni słucham Phila Collins’a, Erosa Ramazzotti’ego, Erica Clapton’a ).

Jest jeden post który zaczęłam pisać w listopadzie zeszłego roku i jakoś nie mogę go skończyć może go wreszcie skończę i może to będzie ten 200 wpis, kto wie. Ostatnio jakoś trudniej mi się pisze, myśli jakieś rozbiegane, gdy już się zabieram do pisania to wszystko umyka mi z głowy. Ale się rozpisałam, nie wiem jaki to będzie miało sens ten mój dzisiejszy wpis bo nie czytam, nie poprawiam wstawiam w ciemno 😉. Mam jeszcze pytanie: a może chcielibyście żeby o czymś napisała, jak przyjdzie Wam coś do głowy to piszcie w komentarzach.

Pozdrawiam, mam nadzieję, że wszyscy zdrowi 😊.

Reklama

34 myśli na temat “Już blisko 200…

  1. Każdy pisze z innych powodów i to jest ładne. Na wordpressie ostatnio piszę rzadziej, bo w Irlandii nie możemy się przemieszczać na więcej niż kilka km, a to znaczy, że niczego nie zwiedzamy. Za to na blogspocie mam bloga prywatnego, gdzie piszę codziennie. I chyba takie wpisy lubię u innych, gdy blogerzy opisują regularnie, co tam u nich. Oczekiwań nie mam, wpadam, bo lubię 🙂 Zdrowia.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Teraz chodzimy tylko nad morze, bo mamy do niego jakieś pół km. Mój blog prywatny jest tutaj. Wróciliśmy z zakupów, robimy obiad, potem spacer, podwieczorek, może film. Człowiek tęskni do spokoju, a jak ten spokój jest, to i marazm czasem się pojawia 🙂

        Polubione przez 1 osoba

  2. A mnie bardzo ciekawi o czym jest ten wpis którego nie możesz skończyć i mam nadzieję że niedługo się dowiem?
    Napisz nam jak wspominasz pierwsze dni w pracy w Niemczech? Pierwsze dłuższe Rozstanie z rodziną?
    Kiedyś już chyba pisałaś…. Nie pamiętam… Jak poznałaś się z mężem?
    Może odpiszesz jakieś dobre wspomnienia za czasów szkoly? Wtedy było zupełnie inaczej i lubię czytać takie wpisy… Ja pamiętam zbieranie karteczkę i granie w gumę.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Też pisałem pamiętniki, które skończyły w piecu 🙂 Lubię pisać, a blog daje możliwość wyrzucenia tego co w człowieku siedzi. Choć czasem mam wątpliwości czy dobrze robię wyrzucając to wszystko na widok publiczny…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Będę się starała pisać. Wiem, że jak za długo mnie nie widać na blogu to się martwisz i zawsze pytasz czy u mnie wszystko dobrze, bardzo doceniam Twoją troskę to kolejny dowód na to, że jesteś wspaniałym człowiekiem. 🙂 Pozdrawiam, zdrówka. 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. Nie nazwałbym siebie wspaniałym człowiekiem, raczej rozbitkiem który wyciąga ręce do innych, choć jego tratwa powoli tonie… Ale dziękuję 🙂 Wiesz że zawsze jestem 🙂 Choć nie zawsze potrafię to pokazać… Zdrowia życzę i pozdrawiam serdecznie 🙂

        Polubienie

    1. Dziękuje Basiu. Lubię pisać, sprawia mi to przyjemność i bardzo się cieszę że mam czytelników a jeszcze bardziej cieszy mnie to, że niektórzy stają się częścią mojego życia.

      Polubienie

            1. Samo planowanie super sprawa szczególnie wybór mebli, płytek itp. gorzej jak już się remont zacznie i wszędzie pełno kurzu itp. U mnie też by się przydało odświeżyć, ale może latem nam się uda.

              Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s