Jeszcze godzinę temu wiedziałam co chcę napisać ale wszystko wyleciało mi z głowy to chyba przez tą pogodę. Przed południem było dosyć przyjemnie i wreszcie zmobilizowałam się do gruntownego sprzątania mieszkania, przez ostatnie dni te upały dały mi się we znaki i miałam totalnie na wszystko wywalone, nawet obiady robiłam byle szybko i nie wiele gotowania było. Po południu znowu wyjrzało słońce i znowu jest skwar a czwartek i piątek mają nam jeszcze bardziej dowalić słońca. Karetki jeżdżą jak szalone. Nawet Lily szuka miejsca do ochłodzenia chociaż jak wiadomo koty lubią się wygrzewać.
Grzegorz położył się na krótką drzemkę, w pracy strasznie męczy ich ta pogoda, cały dzień pracują na zewnątrz, a czasami nie ma nawet drzewka pod którym można by się schować.
Uciekam szukać chłodu 😛
U mas 36 😦
PolubieniePolubienie
O szok!!! u mnie 30 jutro ma być 35
PolubieniePolubienie
Nie przejmuj się, wyborcy PiSu maja pustkę w głowie na okrągło, niezależnie od pogody i z tym żyją 🙂 A poważnie mówiąc to wiem co czujesz, bo mnie ostatnie dni przebywania w piekarniku wiele zdrowia kosztują…
PolubieniePolubienie