Dzisiaj muszę przyznać że chyba coś ze mną nie tak jak się rozpędziłam z tą robotą to się zatrzymać nie mogę, jak za długo siedzę bezczynnie to mnie nosi i szukam coś do robienia. Rezultat jest tak, że dzisiaj boli mnie prawie każdy mięsień i czas najwyższy czas przystopować. Nawet dzisiaj byłam na zakupach chociaż … Czytaj dalej Palmowa niedziela
Kategoria: Marzec 2021
Tydzień pełen wrażeń
Witajcie, kilka dni mnie nie było, ale miałam dosyć pracowity tydzień, ale mieszkanie lśni nawet w szafkach wysprzątane jeszcze tylko mi zostały do posprzątania groby dziadków i teścia - chyba że cmentarze mi zamkną jak to mają ostatnio w zwyczaju, planuję jutro ale nie wiem jak to wyjdzie czy pogoda pozwoli. W każdym razie tydzień … Czytaj dalej Tydzień pełen wrażeń
I tydzień za mną
Jak ten czas w domu szybko płynie, już tydzień w domu. Jutro mama wyjeżdża, dzisiaj byłam z nią na teście wyszedł na szczęście negatywny chociaż mama miała stres i wcale się nie dziwię bo sama stresowałam się wynikiem przed styczniowym wyjazdem. Nawet udało mi się ją trochę zabrać do nas żebym się mogła nią nacieszyć, … Czytaj dalej I tydzień za mną
Pierwszy weekend
Jeszcze kilka godzin i pierwszy weekend w domu zaliczony. Tak jak planowałam w piątek pozwoliłam sobie na trochę relaksu i odpoczynku. Już w sobotę miałam trochę więcej pracy a trochę tej pracy sama sobie wymyśliłam. Już zo 7.30 zawitałam do Kauflanda - Pepsi była w promocji a mąż uwielbia więc trzeba było wykorzystać okazję i … Czytaj dalej Pierwszy weekend
Chwile oddechu
Jestem w domu od poniedziałku a czuję się jakbym była z miesiąc. Intensywne było te kilka dni i doba za krótka, ale dzisiaj wreszcie trochę oddechu. Chociaż nie potrafię położyć się i lenić dzisiaj robię sobie przerwę bo wyczerpałam się. Już wczoraj po południu czułam, że mam dosyć aż mi się płakać chciało, nie dosyć … Czytaj dalej Chwile oddechu
Przejmuję dowodzenie
Wczoraj krótko przed 12 dojechałam do domu, cała podróż trwała 15 godzin, prawdę powiedziawszy to bardzo dobry czas, do Niemiec jechałam 19, 4 godziny to już duża różnica jak się siedzi tyle godzin na dupie. 20 km przed miejscem zamieszkania dała osobie znać choroba lokomocyjna, chociaż nie mam pewności czy to były objawy typowe dla … Czytaj dalej Przejmuję dowodzenie
Ostatnia noc
Doczekałam ostatniej nocy w pracy, jutro ostatnie śniadanie, kąpanie itp. Wyjazd między 16-18. Dzisiaj dzień bez niespodzianek i miałam sporo odpoczynku. Wszystko już sobie na jutro przygotowałam, koleżanka wyjechała około 15 z Polski pewnie nad ranem będzie na miejscu. Dzisiaj jadłam pierwsze truskawki w tym roku i muszę przyznać, że nie były takie złe, nawet … Czytaj dalej Ostatnia noc
Przy piątku
Zaczęło się od tego, że nocka prawie nieprzespana, jak dobrze przysnęłam to budzik zadzwonił i musiałam wstać, może to już stres przed podróżą albo po prostu taka noc bo jak się później okazało Fryderyka też nie spała dobrze, rano jak weszłam ją budzić to zastałam ją śpiącą w całym "opakowaniu" łącznie z butami i oczywiście … Czytaj dalej Przy piątku
Coraz bliżej
No i mamy czwartek, coraz bliżej wyjazdu do domu. Trochę jestem zestresowana bo Ania - moja zmienniczka się nie odzywa, ale pewnie przed wyjazdem załatwia ostatnie sprawy, wiecie jak to jest codziennie coś tam pisała a nagle przestaje się odzywać i już stres. Obym czegoś nie wykrakała. Na dzisiaj już mam wolne, Fryderyka stwierdziła, że … Czytaj dalej Coraz bliżej
Panowie
trochę późno ale jako to mówią lepiej późno niż wcale. W tym waszym szczególnym dniu życzę Wam naj......