Wczoraj sobie wymyśliłam, że na dzisiejszy obiad przygotuję filet z piersi kurczaka zapiekany w piekarniku. Na zdjęciu nie wygląda zbyt apetycznie, ale walory smakowe jak najbardziej pozytywne. Dla zainteresowanych chcących wypróbować. Podaję przepis: 4 sztuki sznycel z indyka (może być schab, filet z łososia lub miruny), - robiłam już każdą wersję,zupa cebulowa w proszku najlepiej … Czytaj dalej Niedzielny obiad
Kategoria: Lipiec 2020
Wyczekiwany piątek
Witajcie moi mili z afrykańskiego miasteczka gdzie o godzinie 16 w cieniu termometr pokazywał tylko 36 stopni. Chyba od tego upału zaczęło mi się mieszać w głowie oby na stałe się nie pomieszało. A co tam dzisiaj oprócz upału. Po pierwsze miałam awarię laptopa, podobnie jak u Basi czarny ekran żadnej innej reakcji. Strasznie się … Czytaj dalej Wyczekiwany piątek
Uff… jak….gorąco….
Mamy czwartek i nadeszły przepowiadane upały, o 8 rano termometr wskazywał 28 stopni, a potem z godziny na godzinę było coraz cieplej.(termometr w miejscu zacienionym). Lubię lato i ciepło, ale to afrykańskie upały. Zarówno ja jak i moja Pani dzisiaj jesteśmy wykończone tym upałem chociaż ona cały dzień dzisiaj spędziła w domu przy zachowaniu odpowiednich … Czytaj dalej Uff… jak….gorąco….
Co w wczoraj a co dziś.
Dzień wczorajszy: Przedpołudnie mile spędzone na zakupach, co prawda to nie ja kupowałam chociaż właściwie kupiłam misia dla Firdy - Frida to 7 miesięczna wnuczka Britty czyli prawnuczka Fryderyki, na 23 sierpnia zaplanowano jej chrzest i zostałam zaproszona wypada coś dla dziecka kupić wiadomo, nie będę kupowała prezentu takiego jak rodzinna tylko taki drobiazg. Britta … Czytaj dalej Co w wczoraj a co dziś.
Koniec 2 początek 3
I znowu mamy poniedziałek a właściwie już końcówka dnia, dzisiaj zakończyłam drugi tydzień pracy od jutra zaczynam 3, praktycznie cały tydzień już zaplanowany nie można narzekać na nudę no i oczywiście byle do piątku bo znowu wyluzowana sobota, a zaplanowałam wycieczkę do zoo. Ciekawa jaka będzie pogoda bo zapowiadają burzę mam nadzieje, że prognoza się … Czytaj dalej Koniec 2 początek 3
Niedzielny odpoczynek
Niedziela jak niedziela raczej spokojna i bez stresu do południa był jeszcze Kai, zarówno Frezie jak i on wstali dopiero około 10 nawet, on wstał wcześniej i poszedł mamę obudzić, ja już na nogach byłam od 7 żebym tak mogła przewidzieć że będą tak długo spali to też bym sobie później wstała, ale przynajmniej rano … Czytaj dalej Niedzielny odpoczynek
Wybór czy natura.
Poruszam dzisiaj intrygujący mnie temat, który często jest kwestią sporną między moją mamą a mną. Kolejne nasze starcie miało miejsce wczoraj a wszystko zaczęło się ode tego że opowiadałam mamie jak wakacyjny czas spędza moje dziecko. Mama zawsze martwi się, że Filip za dużo siedzi przed komputerem, zaczęłam więc opowiadać, że ma fajnych kolegów często … Czytaj dalej Wybór czy natura.
I mamy piątek
Tak dobrnęłam do kolejnego piątku po weekendzie 2 tygodnie będą z głowy. Kai już jest więc mam wieczór wolny. Podejrzewam, że dzisiaj Fryderyka za długo nie będzie siedziała i dosyć szybko pójdzie spać. Wczoraj poszła do siebie po kolacji ale już po godzinie była wyspana siedziała do 12 w nocy musiałam jej wytłumaczyć, że jest … Czytaj dalej I mamy piątek
Dorota – niezdara
Nie wiem czy nazwać to niezdarnością czy może pechem, ale od najmłodszych, ale ciągle przydarzały mi się jakieś niemiłe zdarzenia. Już jako trzyletnie dziecko zachorowałam na zapalenie wyrostka robaczkowego - operacja jeszcze na dodatek nie w moim mieście bo tak małych dzieci nie operowali, wywieźli mnie do Grudziądza. Chociaż byłam mała to pamiętam większość czasu … Czytaj dalej Dorota – niezdara
Fizyczność
A dzisiaj naszło mnie na taki temat o naszej fizyczności - wyglądzie zewnętrznym. Chyba nie ma osoby, która kochała by całą swoją fizyczność w 100 %. Może się mylę i takie osoby by się znalazły, ale czy one są naturalnie piękne czy sztuczne upiększone ? Być może taki temat nasunął mi się dlatego, że zobaczyłam … Czytaj dalej Fizyczność