jeszcze tydzień i zacznie się wrzesień. Jutro Filip ma egzamin poprawkowy z matematyki, jestem tak zestresowana że nie śpię po nocach, mam nadzieję że zda. Oczywiście Filip pełen luz nie widać żadnego stresu, mam nadzieję że tak postawa wpłynie pozytywnie na wynik. Grzegorz drugi tydzień na urlopie, udało się wreszcie odświeżyć przedpokój bo już było strasznie brudno, czekam jeszcze aż zamontuje wysuwane gniazdko w kuchni ale chyba w tym urlopie się nie doczekam. Cały czas trzymam rygor kulinarny, są dni lepsze i gorsze ale jak na razie trwam i się nie poddaję, wyniki bardzo się poprawiły i to motywuje, już minęły 3 tygodnie. W miniony czwartek teściowa znowu była na transfuzji, wyniki się poprawiły ale nie tak bardzo jak poprzednio ponieważ brakuje krwi i podano jej tylko dwa worki, obecnie poziom hemoglobiny 9,4 nie jest super ale nie jest też najgorzej, pewnie na miesiąc wystarczy. Zdecydowała się także na mocniejsze plastry z morfiną bo te obecne już nie pomagają tak jak wcześniej.
Czekam na wiadomość kiedy pierwsze zajęcia w szkole medycznej, z jednej strony czekam na rozpoczęcie z drugiej boję się jak diabli czy ze wszystkim sobie poradzę.
Miłego wieczoru.
Na pewno sobie poradzisz! Kto jak nie Ty? 🙂 Dobrze ze Filip podchodzi do tego na luzie, bo jeszcze tego by brakowało by stres go pożerał 🙂 Będzie dobrze 🙂
PolubieniePolubienie