I znowu mamy piątek, czas biegnie jak szalony. Jeszcze nie tak dawno witaliśmy Nowy Rok a już za chwilę kończy się styczeń. Już prawie trzy miesiące jak jestem w domu, za pracą za granicą nie tęsknię ale to takiej tutaj chętnie bym już poszła, jak na razie nierealne niestety. W tym tygodniu piekłam kolejny chlebek tym razem zrobiłam zdjęcie. Jak się piekł zapach roznosił się po całym mieszkaniu.

W ostatnim czasie dni są podobne jeden do drugiego, więc i nie mam za bardzo o czym pisać. Jak zwykle w tym okresie roku jestem bardzie w ponurym nastroju, pogoda dodatkowo daje się we znaki ciągle ciemno szaro deszczowo i wietrznie nie nastraja to optymistycznie z utęsknieniem czekam na wiosnę i słońce.
Może coś skrobniesz w moim kierunku 😉
PolubieniePolubienie
Sam muszę kiedyś spróbować upiec. Pewnie smaku domowego chleba jaki znam z dzieciństwa nie odtworzę, ale taki chleb mimo wszystko musi być pyszny. Miłego, spokojnego weekendu 🙂
PolubieniePolubienie
Wygląda przepysznie:)
PolubieniePolubienie