Pierwszy tydzień odhaczony, dzisiaj dzień przywitał nas szarym niebem, co prawda nie padało ale cały dzień smętny i ponury przy tym strasznie wolno leciał czas. Od jutra chyba wezmę się za wyszywanie, przywiozłam sobie kolejny obrazek. Niestety moje 4 pory roku jeszcze nie oprawione, ale w moim mieście nie ma już osoby. która się tym … Czytaj dalej I po weekendzie