Jeszcze 10 dni w Polsce a potem wyjazd, u mnie ostatnio jak na karuzeli i w szybkim tempie. Jak zawsze to bywa wszystko dzieje się na raz a ja nie wiem gdzie ręce włożyć . Mam Wam tyle do napisania że nie wiem od czego zacząć a i tak zapewne o wielu rzeczach zapomnę napisać. … Czytaj dalej Po długiej przerwie
Miesiąc: Wrzesień 2021
Szybki wpis
Mam wyrzuty sumienia, że tak rzadko zaglądam na blog, ale czas biegnie jak szalony. W domu i poza nim. Trochę czasu z mamą też trzeba spędzić. W tym tygodniu wreszcie udało nam się zamówić sprzęt do kuchni, Grzegorz założył mamie karnisze w mieszkaniu a ja przygotowałam zasłonki które wreszcie zawisły na oknach. Niestety nie zamówiłyśmy … Czytaj dalej Szybki wpis
Ucieka kolejna niedziela
Dzisiaj leniwa niedziela, po wczorajszej imprezie trzeba trochę odpocząć. Wczoraj imprezę organizowaliśmy w naszym mieszkaniu. Impreza planowana, tak właściwie ja zaprosiłam gości na pizzę własnej roboty. Wczoraj wstaliśmy przed 7 żeby na spokojnie zrobić zakupy i przygotować składniki do pizzy. Sobotnie przedpołudnie i wczesne popołudnie do przyjazdu gości minęło nie wiadomo kiedy. Na siedem osób … Czytaj dalej Ucieka kolejna niedziela
Trochę się pochwalę
Dzisiaj wreszcie wyciągnęłam maszyny do szycia i zabrałam się za uszycie bluzki, materiał leżał prawie 2 lata wreszcie mi się udało co prawda nie jest idealna ale już nie wstyd pokazać mój uszytek Dzisiaj musiałam się zrelaksować po wczorajszym wyrywaniu zębów miał być jeden okazało się że muszę wyrwać dwa, wyglądam strasznie a dopiero za … Czytaj dalej Trochę się pochwalę
Tydzień z głowy
Dzisiaj już poniedziałek i tydzień od powrotu do domu, aż mi się wierzyć nie chce że tak szybko mija czas. Poprzedni tydzień był dosyć intensywny, jeszcze jestem zmęczona, myślę że w tym tygodniu już trochę odpocznę, zobaczymy. Jak już wiecie w sobotę odbyła się impreza urodzinowa Elizy i chociaż właściwe urodziny przypadły na niedzielę 5 … Czytaj dalej Tydzień z głowy
Intensywnie
Koniec sierpnia i początek września zaczął się bardzo intensywnie, pierwsze dni wstawałam o 6 rano żeby się ze wszystkim wyrobić, oczywiście nie patrząc na to, że sama jeszcze nie doszłam do równowagi po podróży i pracy. Efekt był taki, że w czwartek siły się wyczerpały i padłam. Od czwartku nie mogę się zregenerować i ciągle … Czytaj dalej Intensywnie