Dzisiejszy wtorek ciągnął się jak flaki z olejem, ja mam jakieś zniechęcenie do wszystkiego zaczynam podejrzewać że nastrój Fryderyki odbija się na mnie, ona jakaś taka przygnębiona i markotna. Dzisiaj jedząc śniadanie nie wiadomo z jakiej przyczyny nagle zaczęła płakać. Jutro jedziemy na basen trochę się boję jak ona się będzie zachowywać czy da mi trochę popływać czy będę musiała ją ciągle pilnować, jutro się okaże. Była dzisiaj z córką u dentysty to miałam wolną godzinkę dla siebie.
Filip dostał się do technikum na kierunek, który wybrał czyli technik informatyk, jeden problem z głowy.
Nie wiem o czym Wam pisać jakoś nie mam coś natchnienia może do mnie wróci, może się odzwyczaiłam od pisania nie wiem co się dzieje mam nadzieje, że za kilka dni to się zmieni.
Pozdrawiam.
Gratulacje dla Filipa!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I dla Ciebie jako mamy również
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję
PolubieniePolubienie
🤗😘
PolubieniePolubienie
Zawsze Mi możesz coś napisać
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie mam natchnienia
PolubieniePolubienie
A szkoda 🤔
PolubieniePolubienie
Nie martw się, każdy tak miewa. Czasem trzeba trochę odpocząć od pisania, by nabrać tego głodu. Trzymaj się 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może masz rację, ostatnie dni jakąś ciągle zmęczona jestem może to też z dlatego zniechęcona jestem do wszystkiego najpierw w domu upały dały popalić potem podróż teraz czas na zaklimatyzowanie
PolubieniePolubienie
To zrozumiałe. Jeszcze kilka dni temu cieszyłaś się rodziną a teraz jesteś na obczyźnie, więc nastrój musiał siąść…Ale nim się obejrzysz znowu będziesz w domu 🙂
PolubieniePolubienie
Brawo Filip. Cieszę się, to pierwszy krok w nowe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba