Znowu nie spałam zbyt dobrze, nie wiem co się dzieje, kładę się do łóżka i oczy same się zamykają, a po kilku minutach sen odchodzi i przez długi czas nie mogę zasnąć. Jak już wreszcie zasnęłam to spałam strasznie niespokojnie, a rano Kai już od 7 rano chodził po domu, a on się zachowuje tak … Czytaj dalej Byle do poniedziałku
Miesiąc: Luty 2021
Siedzę ….
przed laptopem i myślę co tu dzisiaj napisać. W głowie pustka i mogło by się wydawać, że mając wolny czas powinnam pisać jeden post za drugim ale najlepsze tematy przychodzą właśnie wtedy gdy nie mogę myśli przełożyć na tekst, no ale tak to bywa. Minęła ponad godzina jak zasiadałam przed laptopem i nadal nie przyszło … Czytaj dalej Siedzę ….
I znowu mamy piątek
Dzisiaj dzień z cyklu długi, ciągnący się jak flaki z olejem i do tego wszystkiego pogoda się popsuła. Na szczęście zdążyłam zrobić zakupy i wrócić do domu przed deszczem. Trochę popadało i niestety deszcz przyniósł chłód. Niby miałam dzisiaj sporo czasu wolnego, ale jakoś nie zdążyłam wcześniej zasiąść i coś napisać. Coś dzisiaj opornie idzie … Czytaj dalej I znowu mamy piątek
Druga pierwsza miłość
Marcin bo tam mu było na imię był drugą moją pierwszą miłością bo jak wiecie miałam przez całe 8 lat szkoły podstawowej swoją miłość platoniczną Michała, który nigdy nie dowiedział się o moim wielki uczuciu do niego, a mimo upływu lat serca nadal szybciej bije jak spotykam go przypadkiem. A potem pojawił się Marcin. Był … Czytaj dalej Druga pierwsza miłość
Idzie wiosna
Z każdym dniem bardziej widać, że robi się wiosennie, dzisiaj widziałam już latającą pszczołę i motyla. Trudno uwierzyć że jeszcze tydzień temu leżał śnieg, ale ja wolę wiosnę i ciepłe słoneczko zaraz lepiej się czuję. Na spacerze w lecie zauważyłam pierwsze wiosenne kwiatki. Widziałam dzisiaj w lesie 4 sarenki ale im niestety nie tak łatwo … Czytaj dalej Idzie wiosna
Poniedziałkowo
Dzisiejszy wpis miał być być całkiem inny, ale rozbolała mnie głowa i nie mam nastroju do pisania. Mam ostatnio problemy ze snem nie tak, budzę się kilka razy w ciągu nocy i potem nie mogę zasnąć, niestety czasami mam takie okresy i też pewnie z tego powodu te bóle głowy bo zmęczona jestem. Liczę na … Czytaj dalej Poniedziałkowo
Kompleksy i nie tylko
Aby Wszystko zrozumieć muszę chyba zacząć o samego początku. Czyli od dzieciństwa, Ci co czytali moje pierwsze wpisy coś niecoś już się dowiedzieli ale tam głownie pisałam o przemocy, alkoholu, rozwodzie rodziców itd... Ten wpis będzie o mnie moim postrzeganiu siebie, mojej przemianie, pracy nad sobą. Nie wiem czy dam radę opisać to wszystko w … Czytaj dalej Kompleksy i nie tylko
A gdyby tak
Gdy zaczynałam pisać ten blog to miałam pewne założenia, miał on być takim pamiętnikiem, pomocą w terapii w walce z moją chorobą, i rzeczywiście na początku był i dużo mi pomogło wyrzucenie pewnych spraw ze swego życia, zamknięcie pewnych drzwi których nie chcę już otwierać. I muszę przyznać, że mi się udało, do pewnych spraw … Czytaj dalej A gdyby tak
I za nami kolejny piątek
Kolejny dzień za nami, wczoraj wieczorem przyjechał Kai, posiedział z mama do 23, wypił piwko zapalił trawkę a dzisiaj już pojechał najpierw do Frankfurtu - miał dzisiaj obowiązkowe spotkanie z terapeutą uzależnień - komiczne to i jak dla mnie to jakaś ściema, myślę, że coś mu w pracy nie poszło to się ratował rzekomą chorobą … Czytaj dalej I za nami kolejny piątek
Brak tytułu
Kończą mi się pomysły na tytuły, a dzisiaj nie wydarzyło się nic szczególnego co by można było jakoś fajnie zatytułować. Co tam dzisiaj u mnie a nic ciekawego, poza tym że jestem cała obolała od tego hula hop ale jak na razie się nie poddaje i ćwiczę dalej. Przedpołudnie minęło w miarę spokojnie, wstałyśmy dosyć … Czytaj dalej Brak tytułu