Byle do poniedziałku

Znowu nie spałam zbyt dobrze, nie wiem co się dzieje, kładę się do łóżka i oczy same się zamykają, a po kilku minutach sen odchodzi i przez długi czas nie mogę zasnąć. Jak już wreszcie zasnęłam to spałam strasznie niespokojnie, a rano Kai już od 7 rano chodził po domu, a on się zachowuje tak … Czytaj dalej Byle do poniedziałku

Reklama

I znowu mamy piątek

Dzisiaj dzień z cyklu długi, ciągnący się jak flaki z olejem i do tego wszystkiego pogoda się popsuła. Na szczęście zdążyłam zrobić zakupy i wrócić do domu przed deszczem. Trochę popadało i niestety deszcz przyniósł chłód. Niby miałam dzisiaj sporo czasu wolnego, ale jakoś nie zdążyłam wcześniej zasiąść i coś napisać. Coś dzisiaj opornie idzie … Czytaj dalej I znowu mamy piątek

Idzie wiosna

Z każdym dniem bardziej widać, że robi się wiosennie, dzisiaj widziałam już latającą pszczołę i motyla. Trudno uwierzyć że jeszcze tydzień temu leżał śnieg, ale ja wolę wiosnę i ciepłe słoneczko zaraz lepiej się czuję. Na spacerze w lecie zauważyłam pierwsze wiosenne kwiatki. Widziałam dzisiaj w lesie 4 sarenki ale im niestety nie tak łatwo … Czytaj dalej Idzie wiosna

A gdyby tak

Gdy zaczynałam pisać ten blog to miałam pewne założenia, miał on być takim pamiętnikiem, pomocą w terapii w walce z moją chorobą, i rzeczywiście na początku był i dużo mi pomogło wyrzucenie pewnych spraw ze swego życia, zamknięcie pewnych drzwi których nie chcę już otwierać. I muszę przyznać, że mi się udało, do pewnych spraw … Czytaj dalej A gdyby tak

Brak tytułu

Kończą mi się pomysły na tytuły, a dzisiaj nie wydarzyło się nic szczególnego co by można było jakoś fajnie zatytułować. Co tam dzisiaj u mnie a nic ciekawego, poza tym że jestem cała obolała od tego hula hop ale jak na razie się nie poddaje i ćwiczę dalej. Przedpołudnie minęło w miarę spokojnie, wstałyśmy dosyć … Czytaj dalej Brak tytułu