Laptop wrócił

Dzisiaj pobudka o 7 bo przed 10 trzeba zrobić zakupy a że dzisiaj nowe promocje to oczywiście musiałam się na te zakupy wybrać. Ubłagałam męża żeby mi zostawił samochód, bo nie sposób wszystkiego przynieść w rękach. Wczoraj przygotowałam listę a dzisiaj krótko przed 8 wyruszyłam o 9.30 miałam zrobione zakupy w Kauflandzie, Biedronce i odebrałam … Czytaj dalej Laptop wrócił

Reklama

Awaria dysku

No i laptop odmówił posłuszeństwa, jeszcze udało mi się wrzucić na dysk awaryjny wszystkie ważne pliki, laptop się zawiesił i już się nie włączył. Wiec chcąc nie chcąc musiałam udać się do serwisu. Na szczęście tam pracuje mój dobry kolega i z racji bardzo dobrycj relacji i dlugiej znajomości obiecał zrobić go na jutro, niestety … Czytaj dalej Awaria dysku

Witam Was z mojego domku

Jak wiecie nie lubie pisać w telefonie a dzisiaj jestem do tego zmuszona jak na razie. Tak tylko szybciutko chciałam Wam napisać że szczęśliwie dojechałam do domku. Nie ma to jak spać we własnym łóżku. Dziekuje Wam wszystkim za życzenia szczeliwej podróży. Teraz jak już szczęśliwie dojechalam to moge podziękować. Serdecznie dziękuję. Uciekam do domowych … Czytaj dalej Witam Was z mojego domku

„Już nie długo coraz bliżej…

już za chwilę" tak Was dzisiaj witam słowami piosenki Czerwonych Gitar. Można powiedzieć, że siedzę już na walizce to co mogłam już spakowałam, kilka drobiazgów zostało na jutro rano. Teraz siedzę sobie w pokoju i próbuję ochłonąć po wybuchu złość u Kaia. A wszystko zaczęło się tak: Jakoś tak po śniadaniu poszłam na górę przygotować … Czytaj dalej „Już nie długo coraz bliżej…

Środa

Dzisiaj w miarę spokojnie i bez większych niespodzianek chyba, że do niespodzianki można zaliczyć weekendowy przyjazd Kaia, już nie chcę się tu rozpisywać że zła byłam, ale zrobili mnie w konia bo jak zamawiałam bilet to pytałam powiedziała Britta, że dopiero przyjedzie na święta, a dzisiaj że pisał i przyjedzie na weekend, no ale trudno … Czytaj dalej Środa

Ale tydzień

Mam nerw, ten tydzień mnie dobija, dobrze, że już się kończy i mam nadzieję, że następny będzie lepszy. Nawet nie chce mi się pisać taka jestem rozstrojona powiem tylko tyle miałam 12 grudnia jechać do domu a pojadę dopiero 14 i mam nadzieję, że to ostateczny termin. 😢😢😢😢😢. Jest mi smutno, chce mi się płakać … Czytaj dalej Ale tydzień