Doczekałam piątku

I doczekałam ostatniego piątku, powoli można zacząć odliczać godziny do wyjazdu. Wczoraj nie pisałam bo i nie było o czym a nie będę Wam ciągle pisać, że Fryderyka na zmianę raz się śmieje a raz płacze. Kai jednak dzisiaj przyjechał, był przekonany, że jak jutro jadę do domu najwidoczniej się super dogadali z Brittą. Na … Czytaj dalej Doczekałam piątku

Reklama