Dzisiaj u mnie świeci piękne słońce na termometr pokazuje 10 stopni na plus, a ranek przywitał pierwszym przymrozkiem jeszcze o 9 było -4, ale taką pogodę lubię jak lekko mrozi i krajobraz dookoła przyprószony bielą. Zaraz inaczej się oddycha, no i samopoczucie lepsze.
Przez ostatni kilka dni nie czułam się najlepiej a i miałam problemy ze snem, na szczęście dzisiaj już lepiej spałam. Prawie codziennie popołudniu męczyły mnie bóle głowy nie żeby jakieś bardzo mocne ale ćmiło mnie i miałam lekkie zawroty może to przez tez osłabiony wzrok, a może przez nie wyspanie. Zobaczymy jak będzie dalej. Teraz mamy przerwę a około 15 planuję wybrać się z Fritzie i Penny na spacer trzeba korzystać ze słońca.
Wczoraj byłam u Britty sprzątać po malowaniu, spodziewałam się jakieś dużej ilości pracy a wyrobiłam się w 3 godzinki, sprzątałyśmy razem to też szybciej poszło. Najwięcej było roboty z myciem różnego rodzaju szklaneczek, kieliszków, kufli itp z wielkiej witryny, ale jak wiecie lubię sprzątać a szczególnie „babrać” się w wodzie. Na koniec pracy Britta chciała mi zapłacić za pomoc, nie wiedziałam pieniędzy, powiedziałam, że to mój prezent na święta dla nich. Wiem, że oni to docenią, mnie też traktują dobrze i bardzo ładnie zachowali się na koniec mojego poprzedniego wyjazdu. Brakuję mi Kai , jednak takie bardziej wesołe były te weekendy, no i Fredericka za nim tęskni, wczoraj jak wróciła z klubu seniora pierwsze pytanie jakie zadała to czy Kai przyjechał. Może jeszcze zdąży przyjechać przed moim wyjazdem jeszcze dwie soboty a na trzecią będę wyjeżdżać taką mam przynajmniej nadzieję. Chyba jeszcze Wam jeszcze nie pisałam ale autobus którym jeżdżę, zmienił rozkład jazdy wcześniej jeździł zarówno z Polski jak i z Niemiec każdego dnia teraz tylko trzy razy w tygodniu w piątki, soboty i poniedziałki. Moja zmienniczka przyjeżdża w niedzielę bo jej bus jedzie tylko z soboty na niedzielę lub z poniedziałku na wtorek więc ani tak ani tak dojazd nie pasuje mam nadzieję, że rodzina zgodzi się zostać jedną noc z Fritzie, a jak nie będzie innego wyjścia to Ania przyjedzie na niedziele a pojadę dopiero w poniedziałek, ale nie potrzebnie będę siedziała jeden dzień dłużej zobaczymy może Kai przyjedzie na ten ostatni weekend. Jeszcze jest trochę czasu ale na początku grudnia musze już dać im znać.
Miłego weekendu.
U nas dzisiaj było -2, ale w końcu to musiało nastąpić. Mamy drugą połowę listopada, bywało że o tej porze już śnieg padał 🙂 Mam nadzieję, że na tym koniec Twoich problemów zdrowotnych, a po powrocie do Polski o to szczególnie zadbasz, szczególnie jeśli chodzi o wzrok, choć i te bóle nie są bez powodu. Trzymaj sie cieplutko i niech ten czas Ci szybko leci 🙂
PolubieniePolubienie
Tez kiedyś lubiłem te przymrozki. Teraz jednak słoneczko. Jakoś zima nie trafia mi już do przekonania. Brr.
PolubieniePolubienie
Dla mnie taka pogoda tez jest fajna
PolubieniePolubione przez 1 osoba