W tym tygodniu postanowiłam zwolnić, już wczorajszy poniedziałek był zdecydowanie wolniejszy. Nadal wstaję o 7 bo tak jestem przyzwyczajona, ale to nawet i dobrze bo wcześniej ogarniam to co mam do zrobienia a potem trochę luzu. W poniedziałek Grzegorz uporał się z kuchnią teraz przyjemnie do niej wejść, wcześniej ściany były białe teraz delikatnie szare. … Czytaj dalej Trochę wolniej