Witajcie moi mili z afrykańskiego miasteczka gdzie o godzinie 16 w cieniu termometr pokazywał tylko 36 stopni. Chyba od tego upału zaczęło mi się mieszać w głowie oby na stałe się nie pomieszało. A co tam dzisiaj oprócz upału. Po pierwsze miałam awarię laptopa, podobnie jak u Basi czarny ekran żadnej innej reakcji. Strasznie się … Czytaj dalej Wyczekiwany piątek