Postanowiłam tylko na chwilę zajrzeć i napisać kilka słów. U nas bez zmian, Marlene powoli odchodzi z tego świata. Dobrze, że jestem z mamą jest mi łatwiej bo teraz czuwamy na zmianę dzień i noc. Jeszcze jest z nią kontakt, reaguje jak się do niej mówi, ale nie przyjmuje już nawet picia, jedyne co pozostało … Czytaj dalej