Tempo przyspieszone

Przygotowania do wyjazdu które miały trwać 2 tygodnie muszę ogarnąć w 3 dni, jutro zabieram się ostro do pracy, najważniejsza rzecz jaką muszę załatwić to kwestia transportu. Najlepszym rozwiązaniem było by pojechanie prywatnym autem i ja bym została a mamę zabrali by do Polski. Nie wyobrażam sobie sytuacji żeby ona miała wracać autobusem którym podróż trawa około 17 – 18 godzin i do tego w obecnej sytuacji podróż trzeba odbyć w maseczce. Całe szczęście mama czuje się dzisiaj znacznie lepiej, na chwilę obecną nie mam z nią kontaktu bo telefon się je wyładował, ale Kasia była już w mieszkaniu spakowała potrzebne żeby i podała już do szpitala mam nadzieję że lada moment zobaczę że jest aktywna. Dzisiaj mogę powiedzieć, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, bo Kasia bardzo mi pomogła sama nie dałabym rady. Jeśli chodzi o opiekę w szpitalu to mama jest pod wrażeniem, opieka o wiele lepsza niż w Polsce, robią wszystko badania, lekarz o wszystkim informuje, personel miły i pomocny. Nasza podopieczna w domu, dodatkowo przychodzi pielęgniarka wieczorem aby ją przebrać, posiłkami zajmuje się rodzina. Jak będę coś wiedziała więcej dam znać. Dziękuję za Wasze wsparcie w każdej postaci. 🙂 😗🤗

Reklama