Pieczarkowy dzień

Pewnie zastanawiacie się dlaczego pieczarkowy, już spieszę z wyjaśnieniem. Moja koleżanka pracuje w hurtowni warzyw i owoców, po świętach zostało im mnóstwo pieczarek, które się nie sprzedały i pytała czy chcę bo szkoda było im wyrzucić, oczywiście z chęcią wzięłam jak się okazało przyniosła mi cała skrzynkę tak „na oko” około 2,5 kg. Wraz z teściową zabrałyśmy się do pracy, około dwie godzinki zeszło nam na obraniu, pokrojeniu i przesmażeniu całej porcji, w miedzy czasie myślałyśmy co będziemy dalej z nim robić, wiedziałyśmy, że na pewno część zostanie zamrożona aby później można było je zużyć do pizzy lub zapiekanek. Wpadałam na pomysł, że dawno nie mieliśmy krokietów i że można też zrobić kotlety mielone nadziewane pieczarkami, moi chłopacy bardzo lubią. No i tak narodził się pomysł na dzisiejsze dania z pieczarką. Najgorsze to smażenie tych naleśników ale porównując z lepieniem pierogów to już wolę smażyć naleśniki. I tak na kucharzeniu zeszło mi całe przedpołudnie. Filipowi bardziej smakowały te z kapustą i pieczarkami a Grzesiowi te z mięsem i pieczarkami. Dla teściowej i mnie obie wersje dobre. I tak na kucharzeniu zeszło mi całe przedpołudnie.

Dopiero późnym popołudniem mogłam już spokojnie usiąść i odpocząć. Siedząc popołudniu słuchając piosenek Phila Collinsa i nie mając nic innego do roboty, przypomniało mi się, że kiedyś przywiozłam sobie ołówki (o różnym stopniu miękkości) z Niemiec, nie mam jakiegoś wielkiego talentu, dawno też nie rysowałam, ale coś tam udało mi się skrobnąć.

Dzisiejszy dzień w maseczce nie był taki tragiczny można się przyzwyczaić, nawet okulary tak bardzo nie parowały. Jednak mimo wszystko mam nadzieje, że wreszcie wszystko wróci do normy. U mojej kocicy nastał chyba jakiś czas miłości bo ciągle przychodzi i się łasi, wchodzi nam w nocy do łóżka i nawet próbuję się przytulać, to chyba miłość. Uśmiecham 😁 się do Was i życzę miłego wieczoru.

Reklama

11 myśli na temat “Pieczarkowy dzień

    1. Z gotowaniem idzie mi coraz lepiej czy pokocham nie wiem ? być może? To miał być Filip, rysowałam z pamięci,wiec nie jest bardzo podobny lepiej rysuje się patrząc na zdjęcie, nie rysowałam wiele lat to i tak nie wyszło tak źle.

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s