Dzisiaj Niedziela palmowa tak inna od tych poprzednich, nie ma palmy nie było tradycyjnego poświecenia w kościele. Nie czuję ducha świąt a to już za tydzień – Wielkanocna Niedziela. A być może te święta będą najlepszymi ze wszystkich jakie przeżyłam do tej pory, może tym razem właściwie będę je obchodzić na rozważaniu bez zbędnych tradycyjnych gestów, które nie maja nic wspólnego z chrześcijaństwem np. lany poniedziałek. Moja babcia opowiadałam mi kiedyś, że pierwotnie Wielkanocą Żydzi nazywali dzień „przejścia” Boga nad domami podczas ostatniej z plag egipskich, tej nocy zmarli wszyscy pierworodni w domach Egipcjan a śmierć ominęła domy Izraelitów, których odrzwia były pokropione krwią baranka. O pewnej tradycji Niedzieli palmowej z moich lat dzieciństwa pisałam w zeszłym roku. Jakoś krótko po obiedzie przyszła do naszego pokoju teściowa i mówi tak: na TVP Bydgoszcz chyba jest msza prowadzona przez księdza Świadków Jehowy bo ten ksiądz ma obrączkę. A ja na to mamo z tego co wiem to Świadkowie nie mają księży i nie odprawiają mszy, oni maja spotkanie podczas, których czytają Pismo Święte i omawiają fragmenty, może to pastor, może msza ewangelicka i faktycznie sprawdziłam u mnie w tv to była msza ewangelicka. Ta rozmowa uświadomiła mi jak bardzo jesteśmy katolickim krajem i jak to co nie znane innego od tradycji katolickiej utożsamiane jest ze Świadkami Jehowy. Dlaczego o tym piszę bo już nie pierwszy raz spotkałam się z takim stwierdzeniem że jak nie katolickie to musi być świadkowe. Kończę na dzisiaj te moje wykłady.
Zdrowia, zdrowia i wieczoru miłego
p.s. Mąż je właśnie kolację, a kot żebra o parówkę berlinkę nie wiem czy już kiedyś wam pisałam, ona uwielbia berlinki, ale tylko zje od męża i na dodatek musi być ciepła, zimnej nie ruszy. Ptaszek w ogródku przetrwał kolejny dzień może jutro uda mi się nakręcić jakiś filmik jak bieg po ogródku, dzisiaj podejrzałam jak pił wodę a potem wykapał się w misce z wodą niestety nie miałam telefonu przy sobie bo akurat się ładował.
Święta w tym roku będą inne niż zwykle, ale może dzięki temu ludzie przeżyją je bardziej duchowo, bez całej tej niepotrzebnej konsumpcyjno- plastikowej otoczki…. I może z jakąś refleksją… Czego nam wszystkim życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nasz kot je tylko jeden rodzaj karmy i za pierona nic innego nie ruszy, choćby miał paść z głodu 🙂
PolubieniePolubienie
Oj te drzwi pomazane krwią baranka, jakoś mnie przerażają. A na ptaszka popatrujesz, dobra dziewczyno, fajnie, że żyje ptaszyna.
PolubieniePolubienie