Przestrzegając zaleceń staramy się jak najmniej wychodzić z domu, przez cały tydzień byłam tylko 3 razy na zewnątrz. Oczywiście teściowa ma zakaz wychodzenia, nie mniej we wtorek musieli pojechać na kolejną chemię do Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Tam odbywa się wszystko planowo, ale do budynku może wejść tylko chory chyba, że nie jest zdolny do samodzielnego poruszania się. Tym razem mąż siedział w samochodzie a mama poszła sama. Niestety tym razem nie otrzymała kolejnej dawki chemii ponieważ wyniki krwi nie były dobre i kolejny raz muszą jechać w przyszłym tygodniu.
Szwagier jako zawodowy kierowca ma zakaz odwiedzin, lepiej nie kusić losu można pozmawiać przez telefon. Ja już psychicznie przetrawiłam to że wcześniej niż w maju nie pojadę do pracy. Mam nadzieję, że wraz z końcem kwietnia wszystko wróci do normy. Powiem szczerze, że będąc w domu 24 godziny dochodzi do spięć, ostatnio miałam małe spięcie z mężem na szczęście trwało niedługo jakoś nie umiemy długo się na siebie gniewać.
Co jeszcze codziennie walczymy z Filipem z kolejnym nawałem materiału lekcyjnego do przerobienia, myślałam że będzie to wyglądać trochę inaczej niestety większość materiały trzeba przerobić samemu i wysyłać notatki oraz wykonanie zadania do nauczyciela. Niestety niektórzy nauczyciele przesadzają, dzisiaj spędziliśmy prawie 4 godziny nad samą Fizyką a gdzie reszta. Oczywiście Filip niezbyt chętnie pracuje ale nie ma że boli trzeba robić.
Ogólnie to ja już jestem zmęczona tym całym siedzeniem w domu, oprócz okien mam wysprzątane całe mieszkanie, mogłabym szyć np. maseczki ochronne, ale niestety nie mam materiałów a teraz nawet nie kupię bo sklepy z materiałami teraz nie czynne.
W moim mieście na szczęście nie ma żadnego przypadków koronawirusa, pojawił się jeden przypadek około 10 km od mojego miasta, około 200 osób w moim powiecie poddana jest kwarantannie.
Trzymajcie się i zdrowia Wam życzę.
Znajomi mi też się żalili z tymi lekcjami dla uczących się. Podobno tyle zadań, że niema siły , że w jedną godz lekcyjną nauczyciel przy normalnym trybie nauczania by to przerobił. Zastanawiam się, czemu nauczyciele nie zrobią lekcji online typu live na Youtube. powie co ma powiedzieć, pokaże co ma pokazać i zada pracę domową. taka namiastka normalnej szkoły.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U mojego syna tylko pani od matematyki prowadzi takie lekcje przez messenger i jak zadaje zadania do wykonania to max 5 i daje na rozwiązanie min. 3 dni
PolubieniePolubienie
Więcej zdrowia i dobrych myśli życzę Twojej teściowej. Niech los przychylnym będzie. Tyle razy wychodziła z opresji.. Jestem z Wami
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteś kochana dziękuję, wierzymy że będzie dobrze
PolubieniePolubienie
💗💗💗 dla każdej po jednym
PolubieniePolubione przez 1 osoba
💗💗💗 I dla Ciebie od każdej
PolubieniePolubienie
😍🤗Dotko leżę teraz z kotkiem i czuje jak dodaje mi życia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cudnie, niech Ci jak nawięcej dobrej energii doda, moja kicia śpi sama nie lubi się tulić
PolubieniePolubienie
Mój nie umie żyć bez tulenia .Spokojnego wieczoru dla Was wszystkich
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wzajemnie 🤗
PolubieniePolubienie
🥰
PolubieniePolubienie
Na mojej wiosce też nie ma ale 5 km dalej w miejscowosci w ktorej mieszkałam i pracuje są dwa.Niestety nie napawa mnie to optymizme.Co do lekcji to dostajemy zadania i dokładnie chyba jak wiekszu rodzicow uważam to za nie porozumienie.W pon siedzialam pol dnia nad zrobieniem plakatu na technike w jakiś programie nie pamietam nazwy i nie zrobiliśmy z braku laku dzis zadzw.do Pani i okazało sie ze możemy w calkiem innym programie to zrobić.Po prostu trafiło mnie od soboty wracam chyba do pracy i juz mysle jak to bedzie dalej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
u nas na szczęście plastykę i muzykę sobie odpuścili inne przedmioty w miarę rozsądnie najgorsza ta fizyka bo materiału że masakra 2 dni siedzieliśmy ale już wreszcie ogarnięta
PolubieniePolubienie
U nas jak dotej pory z fizyki nic nie było ale to chyba bardziej z racji tego,że od pewnego czasu pani nie było miało być zastepstwo ale chyba puki co nie ma nikogo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie siedzenie w domu nie przeszkadza, bo jestem domatorem, ale już czytam, że przez tego wirusa wzrosła liczba pozwów rozwodowych bo ludzie nie potrafią z sobą w domu wytrzymać…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też lubię siedzieć w domu, ale jak się przebywa na 60 m2 24 godziny na dobę z tymi samymi osobami to czasami dochodzi do spięć to nieuniknione
PolubieniePolubienie
Lepsze kłótnie niż wirusy 🙂 Tak to już w związkach bywa, ale trzeba przetrwać i to.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście lepsze niż wirusy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No pewnie 🙂
PolubieniePolubienie
Ola wszystkie lekcje dostaje mailem, ale już tęskni za szkołą…. Dobrze ze żyjemy w dobie internetu i dzieci nie będą miały braków w nauce ani nie będą musiały tego odrabiać, np. w wakacje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nawet mój Filip już tęskni za szkołą
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ola też 🙂
PolubieniePolubienie
10 km od Twojego miasta to wcale nie tak daleko… Oby od Ciebie trzymał się jak najdalej… Musimy na siebie uważać 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To niedaleko ale mam nadzieje, że do nas nie dojdzie całe szczęście patrole Policji sprawdzają kilka razy dziennie czy osoby objęte kwarantanną jej przestrzegają
PolubieniePolubienie
I bardzo dobrze, bo gdyby tego nie pilnowali to już pół Polski by chorowało.
PolubieniePolubienie