Ten ostatni tydzień Karnawału w Niemczech jest obchodzony bardzo hucznie. W każdym regionie Niemiec nazywa się i obchodzi się go nieco inaczej. Najszybciej zaczynają się bawić mieszkańcy północnej Nadrenii Westfalii, nazywany tu jest „piątą porą roku”. Za stolicę karnawału uważana jest Kolonia. W Dussledorf ten ostatni tydzień karnawału także obchodzony jest bardzo hucznie nie brak kolorowych przebierańców, zabawy na ulicach, szczególnie wyróżnia się ostatni poniedziałek przed środą popielcową tzw. Rosenmontag. Ostatni tydzień karnawału rozpoczyna się w Tłusty czwartek (Weiberfastnacht) o godzinie 11:11, jest to święto kobiet tzw. święto starych bab (Möhnen). Kolorowo przebrane kobiety przejmują władzę nad miastem, kobiety nożycami obcinają mężczyznom krawaty przejmując symbolicznie władzę, tu w Dussledorf kobiety wkraczają do ratusza, a prezydent miasta symbolicznie przekazuje im władzę nad miastem. Tego dnia bawią się kobiety, a mężczyźni zostają w domach. Tutaj także tradycją jest, że w tłusty czwartek jada się pączki, nie jest to tak bardzo rozpowszechnione jak w Polsce. W piątek mamy taki mały dzień oddechu, że tak się wyrażę, odbywają się jakieś zabawy karnawałowe, ale nie takie masowe. W sobotę bawią się dzieci ulicami starego miasta przechodzi parada dzieci w różnym wieku oczywiście wszystkie dzieci w kolorowych przebraniach nawet te najmniejsze (oczywiście w miarę możliwości). Niedziela jest raczej dniem odpoczynku wszyscy przygotowują się na zapustny (różany) poniedziałek (Rosenmontag) bawi się nawet milion osób. Jest to ostatni poniedziałek przed Środą Popielcową i uważa się go za kulminacyjny moment karnawału. Tego dnia odbywają się parady przebierańców (Rosenmontagszug), a z platform rozrzucane są słodycze. Pochód wyrusza rano i przez kilka godzin, tanecznym krokiem przy dźwiękach muzyki wędruje przez centra większych miast regionu Północnej Nadrenii Westfalii. Dla miłośników słodkości jest to jeden z najbardziej wyczekiwanych dni – z platform, wozów, na których znajdują się przebierańcy, rzucane są w otaczający tłum słodycze, m.in. Kamelle (cukierki na bazie karmelu). Ponadto w Kolonii przy odrobinie szczęścia można złapać zapakowaną w folię porcję kaszanki. Temu szaleństwu towarzyszy picie hektolitrów piwa, a potem uliczna zabawa przenosi się do pobliskich pubów, restauracji i knajpek. W Dusseldorf taka parada rozpoczyna się około godziny 10.00 na starym mieście (Altstadt) a około godziny 13.00 przechodzi ulica Friedrichstraße około 300 m od kamienicy, w której mieszkam. miałam okazję oglądać taką paradę na żywo dwa lata temu. Byłam pod wrażeniem ponieważ spotkałam się z tym po raz pierwszy, na ulicach mnóstwo ludzi, wszyscy poprzebierani, bawią się, tańczą, wiwatują czekają na moment gdy wreszcie zobaczą cała paradę. Osoby uczestniczące w paradzie idą w ustalonym szyku np. nacjami i tak jak idą włosi to wszystko co charakteryzuje włochów, barwy, stroje itp. jak idą Polacy to też wiadomo że Polacy, istnieją też inne podziały np. idą tylko klauny, lub postaci z bajek. Charakterystyczne są także scenki przedstawiane na platformach najczęściej przedstawiają postaci związane z polityką w sposób ośmieszający. Jest to coś innego cała ta parada zrobiła na mnie wrażenie. (zdjęcia z netu )
Po szaleństwach różanego poniedziałku nadchodzi wtorek ostatni dzień karnawału u nas tzw. „śledzik” tutaj nazywa się Fastnachtsdienstag w tym dniu w Kolonii przed wejściem do knajpek wywieszane są słomiane kukły rodzaju męskiego, tzw. Nubbel. Ich żywot jest dość krótki, ponieważ w nocy z wtorku na Środę Popielcową (Aschermittwoch) ma miejsce ceremonia ich spalenia (za grzechy minionego karnawału), czyli Nubbelverbrennung. Wszystko co dobre, niestety, szybko się kończy i kilka godzin później wraz z nadejściem świtu rozpoczyna się Wielki Post.
W tym roku nie zobaczę wielkiej parady bo będę już w domu, ale na początek końca karnawału jeszcze się załapię.
O, jest i Kaczyński 😀
PolubieniePolubienie
U nas parę milionów najchętniej by go powiesiło a tam go na platformie wystawiają 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Faaaaaaaaaaajnie!!! Szkoda że u nas nie świętuje się tak hucznie 🙂 Ale mam wrażenie że my, jako naród, jesteśmy bardziej smutasami… Miłego dnia Ci życzę i pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Byłam zaskoczona ty że Niemcy potrafią się tak bawić, zawsze uważałam ich za sztywniaków. Miłego Stasiu dla Ciebie również 🙂
PolubieniePolubienie
A ja ich zawsze uważałem za piwoszy i kiełbaskożercow 🙂
PolubieniePolubienie
Dotka, dzięki za zdjęcia z karnawału, ja w tym roku nie mogę uczestniczyć, bo… ech, co tam. Mieszkasz w Kolonii? Ja dalej na północ, pomiędzy Hamburgiem a Cuxhaven. Ale najcudniejszy karnawał był w Szwarzwaldzie, uwielbiam tam jeździć. Pozdrawiam z kanapy – Ewa.
PolubieniePolubienie
Pracuję w Dusseldorf, jako opiekunka, w tym roku też nie uczestniczyć bo 22 lutego jadę do Polski, chciałam opisałam to wydarzenie, ponieważ jest to coś czego nie ma w Polsce, a warto zobaczyć na własne, miałam przyjemność oglądać paradę na żywo w 2018 roku, Gdybym nie widziała nie pomyślałabym, że Niemcy potrafią się tak bawić Pozdrawiam Dorota
PolubieniePolubienie
Pewnie, że potrafią! I do tego mają niezłe poczucie humoru, tylko trochę gorsze niż Anglicy, hihihi. Jak ci się pracuje w tym zawodzie? Ja pracowałam przez rok w Anglii, cóż, góry i doliny. Różowe serduszka (Walentynkowe) wysyłam.
PS. Jak twój niemiecki? Ja kompletnie nie mogę tego złapać :(((
PolubieniePolubienie
Pracuję trzeci rok, nie narzekam na pracę,jak na razie cały czas w tej samej rodzinie co dla mnie jest plusem, języka uczyłam się sama, potrafię się dogadać z gramatyką trochę na bakier, ale miałam mało czasu do nauki przed pierwszym wyjazdem więc np. czasowników uczyłam się w bezokolicznikach, dopiero teraz zaczynam się uczyć gramatyki, jak by to nazwać na żywo jak rozmawiam to mi to już jakoś samo przychodzi, ma początku byłam przerażona bo przez wiele lat uczyłam się angielskiego, niemieckiego nigdy, z każdym kolejnym wyjazdem mówię coraz lepiej. Dziękuję za walentynkowe serduszka przesyłam również
PolubieniePolubione przez 1 osoba