Dzisiaj mija tydzień jak przyjechałam do Dusseldorf ‚u, zostało jeszcze 35 lub 42 dni w zależności jak mama zdecyduje, można powiedzieć, że wreszcie się zaklimatyzowałam, nawet dzisiejszą noc przespałam w miarę dobrze. Jak do tej pory dni mijają bez żadnych niespodzianek, jeden podobny do drugiego tylko daty się zmieniają. Pogoda raczej wiosenna, a może raczej jesienna bo cięgle pada, pochmurno, cały dzień ciemno, wiec nie nastraja to jakoś optymistycznie byle do wiosny, mam nadzieję, że tym razem nie zaskoczy nas śniegiem. W Polsce pogoda podobna przynajmniej w moim mieście. Wybieram się w weekend do znajomej, już teraz wiem gdzie mieszka całkiem nie daleko mnie, zawsze jakaś rozrywka. Moja Marta też już przyjechała do pracy, ciekawe czy tym razem uda się nam spotkać, ostatnim razem widziałyśmy się tylko raz. Zaczęłam oglądać nowy serial właściwie dwa Chicago PD i Meandry uczyć trzeba jakoś zająć czas wolny. A co tam w domu ?? A no: Filip wciągu dwóch dni wydał 500 zł na gry do komputera i postanowiliśmy z mężem, żeby mu zablokować dostęp konta, tak właściwie pieniądze przelałam na inne konto niech sobie leżą. Może nie było to dobre posunięcie z mojej strony, ale umowa była taka, że zbiera pieniądze na nowy komputer w tej, chwili nie stać nas nie stać aby mu kupić, co miesiąc moja mama przelewa mu 100 zł i my także 100 zł oprócz tego uzbierał na Boże Narodzenie 500 zł kazał wpłacić na konto było już 1600 zł, a on nawet nie zapytał i sobie wydał lekka ręką na gry. Póki co ma 13 lat i uważam, że mamy prawo kontrolować jego pieniądze. Myślałam, że zeszłoroczna akcja z rachunkiem telefonicznym za 700 zł czegoś go nauczyła ale widocznie nie. W środę teściowa była na wizycie u onkologa w Bydgoszczy, niestety przywiozła wieści niezbyt optymistyczne, kolejne obszary układu kostnego zastały zaatakowane przez nowotwór, przeraziły mnie te wiadomości, ciekawe co będzie dalej, na razie zlecono kolejne badania aby sprawdzić inne narządy wewnętrzne. Pod koniec miesiące będę wiedzieć coś więcej. Miłego popołudnia i wieczoru.
13 latek wydaje 500 złotych na gry?!! No to ładnie! Ola ma tyle samo lat, ale w życiu takiej kasy na pierdoły by nie roztrwoniła…. 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba ma za dobrze i myśli że nam pieniądze z nieba spadają skoro nie rozumie co się do niego mówi że trzeba odciąć od źródła
PolubieniePolubienie
Fakt, jeżeli teraz jest w stanie wydać taką kupę kasy na gry, to co będzie później… Choć podejrzewam że ludzie naprawdę poznają wartość pieniądza dopiero gdy na nie sami zapracują, albo gdy ściśnie ich bieda…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przydałaby się jakaś praca na wakacje np. Zrywanie wiśni, wtedy by zobaczył ile trzeba pracować żeby zarobić 100 zł wtedy pewnie by dotarło i 1 zł by nie wydał
PolubieniePolubienie
Pewnie, gdyby musiał ciężko popracować to na pewno by go czegoś nauczyło.
PolubieniePolubienie
Nawet nie zauważysz kiedy zlecą Ci te dni 🙂 Oby tylko były spokojne 🙂
PolubieniePolubienie
Oby były spokojne
PolubieniePolubienie
Trzymam za to kciuki.
PolubieniePolubienie
Z nowotworami niestety tak już jest, że jak się zacznie to… Zresztą co Ci będę mówił…. Trzymam kciuki byś następnym razem miała pomyślniejsze wieści. Miłego, spokojnego weekendu 🙂
PolubieniePolubienie
Wiem jak to jest z każdą kolejną wizyta liczymy się z tym że wieści nie będą pomyślne, jakoś to będzie musi być
PolubieniePolubienie
Ja robiłam podobnie z pieniedzmi, bo jak coś chciałam to wystarczyło że powiedziałam tacie i mi gotówkę dał. Z koleżanką w pewne wakacje znalazłysmy ofertę pracy dorywczej w cukierni, wtedy jeszcze nie miałam nawet praktyk więc to była moja pierwsza styczność z taką „prawdziwa” praca gdzie nikt ulgowo nas nie potraktował. Oj, ile ja sie wtedy nauczyłam…
PolubieniePolubienie