Brak czasu.

Ostatni tydzień minął jak z bicza strzelił, były dni że doba wydawała się za krótka. Jakoś tak wszystko mi się skumulowało: świąteczne porządki wraz z myciem okien, zmianą firanek itp (oczywiście po umyciu okien na drugi dzień padał deszcz – w moim przypadku to standard), Filip miał bilans u lekarza, wizyta u fryzjera – farbowanie i inne zabiegi. Także w tym minionym tygodniu udało mi się spotkać z koleżankami Magdą i Dorotą
(pracowałam z nimi w Lidlu), no i oczywiście takie codzienne czynności domowe: jak gotowanie, zakupy itp. No i nim się obejrzałam kolejny tydzień zleciał.

No kochani zostało 9 dni do Wigilii, w tym roku szczególna bo po wielu latach chyba około 10 będę spędzała Wigilię i święta z siostrą, szkoda że mamy nie będzie, ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego. Mam tylko nadzieję, że nic się nie wydarzy i siostra szczęśliwie dojedzie. Przyznaje szczerze, że od wielu lat tak euforycznie nie przygotowywałam się do świąt, na pewno będą także męczące bo jednak 3 osoby więcej, mimo wszystko cieszę się bardzo, że przyjadą. Po jej ostatniej wizycie w wakacje jakoś bardziej tęsknie za nią i jej córkami. Ja już praktycznie mam ustalone menu na Wigilię i święta. Nie lubię czekać do ostatniej chwili, mamy z teściową taką zasadę, że w Wigilię to już tylko zostaje nam do zrobienia tzw. kosmetyka, wszystkiego potrawy staram się zrobić 22 i 23 grudnia. W moim domu choinkę stroimy w Wigilię i jest to zadanie męża oraz syna. Co prawda w tym roku chyba dużej choinki nie będzie ze względu na naszą kotkę.

Pozdrawiam, miłej niedzieli. 🙂

Reklama