W poniedziałek 4 listopada około godziny 11,30 dotarłam do mojego ukochanego miasta i mojej rodzinki. Tym razem podróż była bardzo wyczerpująca i cały już tydzień dochodzę do siebie. Jak na razie sprawy rodzinne układają się pozytywnie, nie wręczyłam mężowi listu, gdyż po powrocie do domu okazało się faktycznie intensywnie szuka pracy, w najbliższym czasie ma … Czytaj dalej Na polskiej ziemi