Wczoraj miałam ciężką noc, zaczęło się wieczorem znowu była akcja wymioty itp. widocznie było za spokojnie no ale niestety takie reala pracuję z osobą starsza i schorowaną. Około 24 już moja pani spała, ja jeszcze musiałam ogarną pranie i siebie położyłam się około 1, o 3,30 już mnie wołała, oczywiście dzisiaj cały dzień byłam nieprzytomna. Teraz marzę tylko żeby się położyć, moją Marlene już śpi. Ja chwilę porozmawiam z moim chłopakami i kładę się spać mam nadzieję, że nie będzie żadnych niespodzianek. Jutro postaram się napisać coś więcej. Dobrej nocki.
Ciężka nocka
Napisane przez dotka40
Cały czas uczę się siebie. Staram się być sobą. Jak każdy człowiek jestem skomplikowana. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest dotka40
Opublikowano
Brak snu bardzo męczy, współczuję
PolubieniePolubienie
Współczuję. To ciężka praca, nie raz na całą dobę. Trzymaj się. Miłego weekendu.
PolubieniePolubienie