Upał….

U mnie od wczoraj upały w cieniu 36 stopni, można się rozpuścić, a jeszcze trzeba pracować. Włosy mam cały czas wilgotne jak by dopiero po myciu były. Wczoraj po 22 jeszcze na termometrze było 30 stopni. Dzisiaj o rana także skwar oraz nocka nie przespana bo moja Pani cała noc wzywała chociaż nic nie potrzebowała. Jeszcze podobno jutro do 40 stopni, na weekend ma się troszkę ochłodzić. Podobno do Polski też te upały mają przyjść.

Jeśli chodzi o moją podopieczną to muszę powiedzieć, że są pierwsze pozytywne efekty fizjoterapii oraz mojej pracy. Dzisiaj po raz pierwszy samodzielnie siedziała na łóżku, nawet machała nogami jak małe dziecko, ale wraz z poprawą stanu fizycznego staje się bardziej wredna wraca jej niedobry charakterek, ale ja sobie nie dam swoja prace wykonuję dobrze i nie muszę znosić jej humorków. Nawet jej dzisiaj powiedziałam ze jak jest niezadowolona to żaden problem pracy jest dużo, a ja mogę nawet jutro jechać do domu i niech sobie radzi sama. Zaraz inna rozmowa już wszystko jest dobrze, a ona super zadowolona wszystko perfekt. Za równe dwa tygodnie przyjedzie mama co mnie bardzo cieszy, a za 16 dni już będę w domu. 🙂

Reklama

2 myśli na temat “Upał….

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s