Dzisiaj właśnie półmetek, 3 tygodnie zostało 21 dni a właściwie 20 bo mama przyjedzie dzień wcześniej. Czas jakoś tak szybko mi biegnie, że miałam częściej pisać a nie mogę się zebrać bo zawsze coś: gotowanie, karmienie, przebieranie, zakupy itp.. Wieczorem to już jestem tak zmęczona, że tylko rozmowa z rodziną i padam do łóżka. Trochę się unormowało, ale nadal jest absorbująca, najgorsze to wołanie co 5 minut bez konkretnego powodu. Wszystko teraz trwa dłużej, więc i czasu dla mnie mniej. Dodatkowo doszła fizjoterapia – mam nadzieję ze trochę ją to usprawni. Nawet nie mam czasu żeby poczytać Wasze wpisy. Teraz mam trochę czasu postaram się nadrobić. Przychodzi do podopiecznej pielęgniarka domowa- Polka z pochodzenia, bardzo mnie to cieszy bo mogę sobie chociaż trochę porozmawiać po Polsku to już jakoś inaczej człowieka nastoi. Oczywiście podopieczna już woła a zdążyłam dopiero co usiąść przed kompem i jak tu pisać jak ciągle rozprasza. Dwie nocki były dobre nawet dała mi się wyspać dzisiaj już co dwie godziny wołała. No jeszcze 3 tygodnie i do domu jak miło myśleć, że już połowa za mną. Miłego weekendu Wam życzę. 🙂
Na półmetku
Napisane przez dotka40
Cały czas uczę się siebie. Staram się być sobą. Jak każdy człowiek jestem skomplikowana. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest dotka40
Opublikowano
Teraz to już będzie z górki 🙂 Odliczasz dni niczym więzień który ma wyjść na wolność 🙂
PolubieniePolubienie
Odliczam, odliczam dji do wyjścia
😁
PolubieniePolubienie
Już niedługo wyjdziesz 🙂 Miłego weekendu 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma lekko ale dasz radę! Miłego weekendu 🙂
PolubieniePolubienie
jak w więźniu, to odhaczanie dni 🙂
PolubieniePolubienie