Dojechałam…

Dotarłam do Dusseldorf z ponad godzinnym opóźnieniem, tutaj upały nie odpuszczają jak wyjeżdżałam z Polski było 22 stopnie i wiał zimny wiatr, więc nawet założyłam sweterek , ale im bliżej byłam granicy tym było coraz cieplej. Tym razem miała farta i obyło się bez przesiadki. Tym razem spałam niezbyt dobrze, może to stres mi nie … Czytaj dalej Dojechałam…

Reklama