Minął pierwszy weekend w domu, pełen euforii, zadowolenia, miłości, radości itp. W poniedziałek trzeba było wrócić do „normalności”. Oczywiście jak zawsze po przyjedzie teściowa „oddała mi” gotowanie chociaż prawdę powiedziawszy wolałabym, żeby dalej gotowała bo strasznie tego nie lubię, no ale rozumiem ma już swoje lata i 6 tygodni przygotowywania obiadów dla moich chłopaków to dla niej już męczarnia. Po za tym w poniedziałek musiałam porządnie wymyć meble i płytki w kuchni, musiałam zrobić porządki po swojemu. Po za tym umówiłam się z moją Kasieńką, która też jest moją fryzjerką na farbowanie i obcięcie włosów. Także dzisiaj jestem już ponownie „bondi” bez odrostów i fryzurka też już nowa.
Dzisiaj już wtorek, pogoda paskudna zimno i deszczowo, przed chwilą wróciłam z piwnicy, rozpaliłam w centralnym przecież nie będziemy marznąć. Filip w szkole, mężuś w pracy. Ja sobie z teściową siedzimy w domu, obiad już ugotowany, kawka wypita, pełen luzik. Trochę dzisiaj jestem „przymulona” obudziłam się o 6:15 a właściwie zostałam obudzona przez moją Lily która spacerowała po drukarce robiąc hałas oczywiście teraz sobie smacznie śpi. Jakoś nie mam weny na pisanie, ale postanowiłam coś tam napisać żebyście pamiętali, że jestem. Myślę, że jeszcze kilka dni i wrócę do normalności.
Zapewne większość z Was obejrzało film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Moja teściowa, mąż i ja obejrzeliśmy w niedzielę przed południem połowę filmu, a drugą wczoraj. Nie byliśmy wstanie obejrzeć go za jednym zamachem za bardzo emocjonalny tym bardziej, że jeden z przedstawionych tam księży przez wiele lat był proboszczem w parafii, do której należał mój mąż. Na całe szczęście, ani on ani nikt z jego rodziny nie został skrzywdzony przez tego zwyrodnialca, ale niestety jeden z ministrantów popełnił samobójstwo to było wiele late temu (około 25 lat temu), już wtedy mówiono, że to przez księdza, ale rodzice tego chłopca patrzyli w księdza jak w obraz święty. Temat był nam znany od dłuższego czasu, ale mimo tego film bardzo nami wstrząsnął. Dla mnie księża nigdy nie byli wzorem do naśladowania, mimo tego, że zostałam wychowana w wierze katolickiej. Mam mam nadzieję, że w końcu ruszy ta machina sprawiedliwości i będą oni sądzeni jak inni ludzie a ich ofiary będą wreszcie mogły poczuć ulgę.
Kończę na dzisiaj.Przyjemności Wam życzę na resztę dnia. Pozdrawiam 🙂
Nie żyjmy tylko tym filmem na około jeszcze wiele innych rzeczy się dzieje.
PolubieniePolubienie
To jaką masz te fryzurkę? Całkiem króciutką? A Twoi chłopcy lubią bardzie gotowanie mamy czy babci?
PolubieniePolubienie
Mimo tego, że nie lubię gotować podobno dobrze mi to wychodzi przynajmniej tak twierdzą Ci którzy jedzą to co przygotowałam. Myślę, że chętnie jedzą zarówno moje jak babci. Jeśli chodzi o włosy to jestem w fazie zapuszczania z bardzo krótkich na dłuższe. Pokazałabym Ci zdjęcie, nie wiem czy można przesłać inaczej niż w poście
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak e-mailem barba2601@wp.pl
Czekam i cieszę się Ja za tydzień jetem umówiona do fryzjera i rozmyślam, co zrobić z tym długimi rudymi włosami. Chyba zdam się na specjalistę
PolubieniePolubienie
Wysłałam na email. Jak masz dobrą fryzjerkę to ja bym zaufała osobiście lubię zmiany na głowie, chociaż jeśli chodzi o kolor to najlepiej czuję się w blondzie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Blond piękny i widać, że łatwa do układania fryzurka. Ja lubuje się w rudych. Za tydzień wyślę Ci swoją fotkę. Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Pozdrawiam, również czekam z niecierpliwością na Twoje zdjęcie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Teraz prześlę Ci takie zapuszczone a za tydzień te ze zmianą. Miłego pobytu z rodzinką
PolubieniePolubienie
Dzięki pozdrawiam i czekam na foto 😗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tez bym chętnie zobaczyla fryzurke!
PolubieniePolubienie
Podaj email wyślę Ci zdjęcie
PolubieniePolubienie
Paulamichniak99@gmail.com
PolubieniePolubienie
Wysłałam 😏
PolubieniePolubienie
Piękna fryzurka! Do twarzy w takich włosach. Buziaki :*
PolubieniePolubienie
Bardzo dziękuję. 😗
PolubieniePolubione przez 1 osoba