Jestem osobą, która choruje na nerwicę lękową w zeszłym roku miałam tak duży rzut choroby, że nie mogłam wstać z łóżka mimo iż fizycznie nic mi nie dolegało, ale od tamtej pory staram się z tym walczyć, Nie chcę dopuścić do tego aby choroba rządziła moim życiem. Bardzo pomogły wizyty u psychologa zrozumiałam pewne sprawy które tkwią głęboko we mnie , i które spowodowały że moja choroba się nasiliła obecnie po prawie dwóch latach walki cały czas walczę, ale się nie poddaję. Widzę że małymi krokami robię coraz większe postępy i mam nadzieję, że idzie w to w dobrym kierunku. Zmieniłam pracę, zmieniłam podejście do mojej rodziny, do ludzi otaczających mnie w koło. Przestałam bać się rozmawiać o mojej chorobie i staram się aby najbliżsi zrozumieli jak ciężka jest to choroba jak trudno jest z nią walczyć. podejmując codzienną walkę Zastanawiam się dlaczego osoby które mają podobny problem często odpuszczają nie walczą ? Czego się boją czy muszą spaść na samo dno aby się podnieść? Nie niektórym osobom inni pokazują drogę ale nie chcą z niej skorzystać. Często są to dość młode osoby i patrząc na nie Żal mi że tak się dręczą i nie robią nic z tym. Nie szanują swojego zdrowia a ona jest najważniejsza bo nikt ci tego zdrowia nie odda. Możesz być nawet bogatym człowiekiem, ale zdrowia nie kupisz. Dlatego ocknijcie się, co niektórzy, pomyślcie o swojej przyszłości i walczcie i nie poddawajcie się.
Walcz i się nie poddawaj
Napisane przez dotka40
Cały czas uczę się siebie. Staram się być sobą. Jak każdy człowiek jestem skomplikowana. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest dotka40
Opublikowano